W niedzielę, 25 września dostarczyłam skończony projekt do miejsca jego przeznaczenia:). Robocza nazwa projektu "Mandala" finalnie została zamieniona na "Green Lotus Chandelier", który wylądował, a raczej zawisł, czy może zaczął lewitować pod sufitem w magicznym Sercu Ciszy, na warszawskim Mokotowie. To był niesamowity projekt. Od początku wiedziałam, że "ubiorę" żyrandol w kształt mandali. Dodatek zieleni dodał wyrazu całości. Bryła składa się z 50 płatków wycinanych i przygotowywanych ręcznie. Bardzo lubię takie projekty. Wszystko pięknie się zgrało, domknęło, zadziałała magia matematyki i kosmicznej geometrii:):)! Klientka oczarowana i zadowolona, ja spełniona i szczęśliwa, z energią do następnych, czekających w kolejce realizacji - już lecę:). Dodatkowo, to był piękny, ciepły jesienny dzień, taki prezent zgotowała mi jesień, dzięki:)!